sie 30 2006

no i sie stalo...


Komentarze: 6

No i bylem u Panny. Pierw zeby bylo smieszniej obejrzylismy zdjecia z Wesela co na poczatku lipca bylismy razem. Pozniej zaczelismy gadac i po ponad pol godziny pojechalem. Jeszcze zostawilem Jej SIM'a z nr co by mogla mi pisac, przez te pare dni puki telefonu swojego nie odzyska... I dobrze zrobilem bo jeszcze smsowalismy pozniej. Bo ja sobie pojechalem nad zalew i smsowalem z Nia i z paroma przyjaciolmi o tym fakcie. Moge powiedziec ze rozstalismy sie "za porozumieniem stron". Powiedzialem na koniec ze jesli mamy byc razem to bedziemy. A ja mam takie podejscie do zycie ze wszystko jest z gory napisane i jak cos ma sie stac to sie stanie i nie ma bata by bylo inaczej. Pozniej mi pisala ze troche poplakala. Mi tez lekko nie bylo, co sama Ona widziala najlepiej. I tez rzucila haslo ze na nasz zwiazek padl i padal od samego poczatku cien bylego mojego zwiazku (z Panna A.)... Mozna by o tym pisac i pisac ale starczy.

 

A tak swoja droga jak to bede czytal za pare lat to pewnie bede mial ubaw z tego wszystko co sie teraz przezywa... Napisalem to jeszcze raz, by utrwalic ta mysl znowu. Teraz pije sobie piwko, zatapiam smutki:):):)

pozdrowionka

niezdecydowany : :
31 sierpnia 2006, 18:20
tym zdaniem \"jak mamy ze sobą być to będziemy\" dałeś jej nadzieję,a nie powinieneś.
zielone.okulary
31 sierpnia 2006, 13:05
wiesz... można to było spartaczyć na tysiące sposobów... a Ty zakończyłeś to, wydaje mi się, najlepiej... eh...
zielone.okulary
31 sierpnia 2006, 13:01
wiesz... można to było spartaczyć na tysiące sposobów... a Ty zakończyłeś to, wydaje mi się, najlepiej... eh...
Alturka
31 sierpnia 2006, 10:29
To dobrze, że oboje macie to za sobą i Ona i TY, teraz , każde z Was potrzebuje trochę czasu - a zwłaszcza Ty, skoro cień poprzedniego związku ciągle, gdzieś jest - daj go sobie.
Pozdrawiam
intensiv_plum
31 sierpnia 2006, 09:38
Taaak \"cień byłego zwiazku\"... bo najwazniejsze to zamknąć porzadnie poprzednie drzwi zanim otworzy się nastepne

Moim zdaniem dobrze postapiłeś, cieszę się że są faceci którzy potrafią szczerze rozsmawiać na koniec związku, a nie tylko rzucać oskarżenia

pozdrawiam:)
30 sierpnia 2006, 22:51
tak juz sobie obserwuje Twojego bloga odkad go zalozyles:) ale jakos nie skomentowalam jeszcze zadnej notki :P wiec ta jest pierwsza:)
no jesli sie czuje,ze bycie razem nie ma wiekszego sensu, lepiej zakonczyc to \"wczesniej\" niz przeciagac w nieskonczonosc...
jak ja nieraz czytam swoje pierwsze notki to sobie mysle jaka to ja glupia bylam;/ :P hahaha

Dodaj komentarz