Archiwum wrzesień 2006, strona 1


wrz 10 2006 ojejku....
Komentarze: 4

ale dawno nie pisalem, a w sumie moglem... Tyle ze odkladalem na kolejne dni... I tak zlecial caly tydzien. A ten tydzien byl raczej monotonny, bo raczej nic ciekawego nie robilem, poza jazda na motorze i jakies drobne rzeczy... A pare ladnych kilometrow zrobilem... Na pewno ponal pol tysiaca... Ale fajnie bylo! Bo na ogol na pare motocykli, tak jak i dzis na 4 ale malo bo jakies tylko 40km bo juz nie ma gdzie jezdzic... Doslownie, wszystko w promieniu 50km jest zjezdzone. Przynajmniej nie znamy takich miejsc gdzie raczej nie bylismy:) A jezdzic w te same miejsca to slabo... ilez mozna?

A w tym tygodniu sprawilem sobie CB do auta, bardzo fajna rzecz, choc raczej jeszcze bardzo nie skorzystalem z niego. Ale fajnie wiedziec, jak siedzialem w aucie na podworku, ze to wypadek byl, a to ze korek jest na moscie 30km ode mnie, a to ze miski stoja i susza:) Na pewno sie przyda...

Pozdrowionka

niezdecydowany : :
wrz 03 2006 lubie:):)
Komentarze: 2

Lubie fajne dni jak dzis... Choc zaczal sie nieciekawie bo mnie troche glowa bolala bo wczoraj troche piwa sie wypilo i wrocilem do domku kolo 3 w nocy... A fajnie bylo juz od obiadu, bo ustawilem sie z dwona kumplami na jazde motorami, tak spokojnie jechalismy bo jeden z panna. Zrobilismy cos kolo 50km potem pojechalismy na festyn, spotkalo sie kolejnych znajomych to sie pogadalo i tak zlecialo... Ogolnie bardzo milo. Teraz troche spac mi sie chce.

I w mojej glowie zaswital szalony pomysl, bo ten znajomy z panna jada jutro do Zakopanego na pare dni motorkiem to stwierdzilem ze pojade do znajomych do Krakowa to razem bysmy do Krakowa pojechali a pozniej kazdy w swoja strone, ale niestety znajoma ma we wtorek egzamin i mnie we wtorek zaprasza... To tak nie bardzo, pozniej do innych znajomych smsowalem to ich w Krakowie nie ma, beda po 15 bo tak im sie egzaminy ukladaja, bo to znajomi studenci:) Jak i ja student:D I sie to skomplikowaly bo by nie bylo do kogo jechac na jedna noc. Wiec sobie teraz pomyslalem ze zrobie tak: pojade we wtorek a wracam w czwartek, tak jak tamci znajomi planowali to od Krakowa pojedziemy razem:) Trzeba by to zrealizowac troche szalenstwa w zycie wprowadzic:D A swoja droga jak spojrzalem na naglowek to lubie takie rozne szalone pomysly:)

Pozdrowionka

niezdecydowany : :
wrz 01 2006 banan:D:D:D:D
Komentarze: 3

A banan jest na twarzy! Troche jazdy po miescie motorkiem!!! Zajebista frajda, szkoda ze tylko jedna droga w okolicy jest zajebista... Bo nowiotka, rowna i oswietlona! i w miare prosta:) Ale dobrze ze jest to jezdzilem w ta i tamta... Ludzie pewnie mieli rozna opinie na ta moja jazda, bo wolna to ona nie byla, ale mi to wisi i powiewia... Niech se gadaja co chca! Dla mnie najwazniejsze jest ze mi sie podobalo! Teraz to juz mniejsze porcje adrenaliny ale nadal sa! I to jest zajebiste:) Troche popoprzednie zdanie zabrzmialo samolubnie... trudno sie mowi:) No to mozna isc odpoczac po cwierc tys. na dwoch kolach i 200km czteroma:) a na nogach od 7 rano...

A dzis prawie bym tej notki nie pisal... Gdyz moglo mnie juz nie byc... A to moglo sie zdarzyc z winy wielkiego tira ktory wyprzedzal traktor z naprzeciwka!!! Dobrze ze juz emocje opadly bo by pod jego adresem sporo bluzgow polecialo... No wiec on wyprzedzal ten traktor mimo ze ja jechalem z naprzeciwka a droga skladala sie z dwoch pasow, jeden w jedna, drugi w druga strone i bylo dosc waska no i oczywiscie koleiny, typowa polska droga! pierw ostro po hamulach pozniej musialem uciekac do prawej krawedzi, tyle ze przez koleine nie moglem dalej pojechac bo za koleina bylo jeszcze z 30cm asfaltu, kierownica wpadla w taka trzesiawke i ogolnie cisnienie mi skoczylo no i wtedy to duzo tej adrenalinki to mialem! oj bardzo duzo. Cale szczescie jakos sie minelismy o centymetry... Jeszcze zdazylem popatrzec w oczy temu kierowcy... To byl jakis mlodzian jakims nie za nowym tirem, ale tez nie stara ruina. Widzialem w jego oczach przerazenie, przynajmniej na 99% jestem tego pewien! ulamek sekundy wystarczyl by to zobaczyc, jesli ktos byl tego typu sytuacji to to widac. To zdarzenie potwierdzilo co mowie znajomym co mysla zeby jezdzic na motorach, ze trzeba miec oczy dookola, zwracac na wszystko uwage, i przedewszystkim myslec za innych, przewidziec ich ruchy i na nie reagowac zanim oni to zrobia. Dzis ponioslo mnie troche i ledwo co sie uchronilem, gdym mial jakiegos sciga to moglo by byc gorzej, gdyz moj to enduro czyli na lekki teren to jeszcze w miare przyzwocie walczylo sie o rownowage z ta koleina. Nastepna bede mial cbr-ke czyli sportowy turystyk czyli moglo by byc cieplej. Poczekamy do nastepnego sezonu zobaczymy jak to bedzie.

Pozdrawiam:)

niezdecydowany : :
wrz 01 2006 Przyjmny dzionek...
Komentarze: 0

A to dlatego ze pogoda w miare dopisala tzn nie padalo i troszke wialo ale ok. Milo sie motorkiem lecialo, a juz pare dni nie jezdzilem to bardzo milo bylo!!! Poza tym nic ciekawego sie raczej nie dzialo... Ale moze cos sie jeszcze dzis wydarzy...

Pozdrowionka

niezdecydowany : :