Komentarze: 1
Witam
Bylem w Lublinie od wtorku i mialem sie uczyc, ale jakos nie wyszlo... Jakos nowa stancja, na ktorej mieszka moj przyjaciel i jeszcze jeden znajomy no i jakos nie dalem rady... Jak i moj przyjaciel tez... Nowe gry i itp. I takie sa efekty. Ale cale szczescie dowiedzalem sie dzisiaj ze ten koles co mialem z nim egzamin zrobil w tamtym roku az 6 egzaminow, takze za ktoryms sie zda. A ten egzamin to typowa pamieciowa, czyli cos czego nienawidze! Bym wolal miec dziesiec razy wiecej materialo ale czegos co mozna na logike wziasc, jakies zadania lub cos a nie czysta teoria, ale jakos trzeba bedzie to zdac! Damy rade.
A jak wrocilem do domu, chlopaki dali znac ze sa w pizzerii motorami, ale poszedlem pieszo, bo pewnie bysmy nigdzie nie jezdzili juz to sobie piwko wypilem. Milo sie gadalo. I nawet swoja eks spotkalem. Miala spotkanie bylej klasy:D Powiedzielismy sobie czesc. Spoko... Brakuje mi jej ale to byla dobra decyzja. Tak mi sie wydaje. A jutro mam zlot motorkow i impreze u kumpla z LO, a wiekszosci od konca LO nie widzialem i nie wiem co mam wybrac. Ale chyba pojde na kompromis i zlot ponoc zaczyna sie od 12 jakas parada to pobede tam moze do 18 albo dluzej, a pozniej pojade na impreze! To takie rozwiazanie ni w oko ni w "pupe", ale lepsze chce byc na tym i na tym. Tak jakos to pogodze. Zapowiada sie zajefajny dzien!
Pozdrowionka::)