Najnowsze wpisy, strona 3


sie 28 2006 No i ciekawie.
Komentarze: 2

Dzis widzialem sie z panna i to bylo dziwne. Chyba cos przeczuwa. A widzialem krotko. Wyjechalem po nia na dworzec bo ze stolicy wracala od znajomej i odwiazlem ja do domu, ok 10km. Nie bylo buzi na dzien dobry ani na dowidzenia i ogolnie nie byla w humorze. Pozniej mi smsa wyslala z brata nr ze przeprasza, bo jej zostal przypadkiem w W-wie. No i tyle. Nawet nic bardzo nie gadal bo zagadywalem jak w warszawie i itp. to krotkie odpowiedzi bylo i to wszystko. Takze Ona tez wie ze sie zle dzieje z zwiazkiem. Nic. narazie jeszcze poczekam bo nie bede psul jej bardzo humoru...

A teraz z innej beczki, byla u mnie dzis rodzinka z moja chrzesnica:) ma na imie Kinga i jest slodka bo ma dwa i pol roczku.

pozdrowionka.

niezdecydowany : :
sie 26 2006 nadal to samo...
Komentarze: 4

Nadal mysle nad tym co zrobic, a raczej jak zrobic by nie skrzywdzic drugiej osoby ze to jednak nie to... czeka mnie ciezka gadka... nie lubie takich sytuacji... ma ktos jakies wskazowki co z tym fantem zrobic???

A z innej beczki, dzis sam z wlasnej nie przymuszonej woli zaczalem plewic kostke przed dome z chwastow:) bo juz nie moglem patrzyc jak zarasta:) i w dodatku dwa razy mylem auto, bo po jednym razie musialem jechac i jadac za innym samochodem wjechalem w wielkie g*wno i troche bok auta mi sie pobrudzil:) pare kilometrow za miasteczkiem wiejska droga... masakra...

A tak wogole jak zaczna sie studia i bedzie mi sie nudzic to zrobie jakis wyglad tej strony bo to co jest to masakra... Ale narazie tak zostanie bo mi sie nie chce nad tym siedziec:) jakos sie przezyje:)

Pozdrowionka

niezdecydowany : :
sie 25 2006 natchniony?
Komentarze: 7

hmm... natchniony? - a to bo dostałem już 5 komentarzy do pierwszej notki, to to mnie nakrecilo by cos wiecej napisac...

 

Ostatnio mam w glowie pewien klopot, w zasadzie to ten klopot to sie juz pare lat temu zaczal.... Ale zaczne od poczatku. Jaki mozna miec problem, oczywiscie z kobietami:) Dwa lata temu skonczyl mi sie pierwszy powazny zwiazek w zyciu(bylismy razem z Pania A. niecale 3 lata) a skonczylo sie dosc nieciekawie bo wyleciala za ocean na pol roku. czasami dzwonila, pozniej rzedziej i rzadziej, przez ostatni miesiac to chyba wogole, a ze bylem w dobrym kontakcie z jej braciszkami to wiedzialem kiedy przyleci i postanowilem zrobic jej niespodzianke... i czekalem na nia z kwiatami (no i z bracmi:) na lotnisku,a tu zonk... powitanie skromne, buziak w policzek, pierw zreszta braci zobaczyla to byla ucieszona, a pozniej mnie to byla - ze tak delikatnie ujme - w szoku... no i nasz zwiazek sie skonczyl... pozniej tez pare krotkich zwiazkow bylo, a teraz jestem z fajna Panna K. prawie rok. tyle ze to dziwny zwiazek... Raczej z mojej winy. Tak to wszystko jest cacy, ale to chyba nie to? sam nie wiem... Czy ja sie kiedys zakocham? I chyba dalem sobie odpowiec na pytanie... Wszystko fajnie cacy ale to nie to... Czy ktos tak mial? jak postapil? a moze sie "dokochal" w tej drugiej osobie? prosze o szybkie komentarze w tej sprawie... Moze warto pobyc samemu jakis czas?

Dzieki z gory za Wasze komentarze, moze macie w swoim dorobku takie doswiadczenia to moze cos podpowiecie:)

pozdrowionka

niezdecydowany : :
sie 25 2006 Pierwszy raz...
Komentarze: 7

Witam!

To jest mój pierwszy blog... Zacząłem pisać bo...:

1. Jak sama nazwa wskazuje mam jakies dylematy, a ten blog ma mi pomóc je rozwiązać. Poprzez pisanie i czytanie tego co napisałem może dojdę do jakiś ciekawych wniosków...

2. Kiedyś pisałem pamietnik i wiem, że jak się go czytało po jakimś czasie stare wpisy to brechty miałem więc blog bedzie służył w przyszłości na poprawe humoru:)

3. hmm... Może pozna się jakiś nowych ludzi???

4. reszta wyjdzie w praniu...

Pozdrowionka.

niezdecydowany : :